W niedzielę 11 lipca 2021 r. przeżywaliśmy odpust parafialny ku czci św. Małgorzaty.
Św. Małgorzaty – 2021.07.11 >>> galeria fot.
Sumę odpustową o godz. 12.00 – koncelebrowali ks. dr hab. Sławomir Nowosad prof. KUL – Katedra Teologii Moralnej Fundamentalnej i Ekumenicznej – Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, który przewodniczył i wygłosił okolicznościową homilię oraz ks. kan. Adam Lemieszek Proboszcz Parafii Klementowice. Na ur. odpustowe przybyli także ks. kan. Jerzy Ważny – Dziekan Dekanatu Kazimierz Dolny, księża z pobliskich parafii oraz zaproszeni Goście. W procesji wokół kościoła ufundowany przez mieszkańców Płonek feretron z obrazem św. Małgorzaty niosły nasze parafianki, a relikwie św. Siostry Faustyny nasz proboszcz ks. kan. Adam Lemieszek.
W sobotę dzień przed odpustem Różaniec wypominkowy i Msza św. za zmarłych zostały odprawione w kościele o godz. 17.00. W sobotnich modlitwach za zmarłych jak i w uroczystościach odpustowych w niedzielę uczestniczyło bardzo dużo wiernych – dziękujemy Wszystkim za wspólną modlitwę i serdecznie zapraszamy ponownie.
Św. Małgorzata – obraz z prezbiterium kościoła w Klementowicach.
Imię pochodzenia greckiego, wywodzące się od słowa pospolitego margarítes – perła. Wspomnienie obchodzimy 20 lipca. Patronka Antiochii, szczęśliwego porodu i dobrych narodzin. Uciekamy się do niej w pokusach i w zwątpieniach.
Św. Małgorzata pochodziła z Antiochii (Azja Mniejsza). Pierwszą gminę chrześcijańską założył tu św. Paweł podczas swej pierwszej podróży w latach 45-49. Patronka naszej parafii żyła pod koniec III wieku, czyli ok. 1700 lat temu. Wg podania miała być córką pogańskiego kapłana. Po śmierci matki została oddana pod opiekę piastunce, która była chrześcijanką. Ta doprowadza ją do poznania nauki Pana Jezusa i do chrztu św. Wybuchło właśnie prześladowanie, najdłuższe i najokrutniejsze obejmujące całe imperium rzymskie, za panowania cesarza Dioklecjana (284-305).
Gdy po pewnym czasie Małgorzatę odwiedził jej ojciec, zauważył postęp w cnotach. Jako kapłan pogański wpadł jednak w gniew, dowiedziawszy się, że jego córka jest chrześcijanką i potajemnie bierze udział w chrześcijańskich zgromadzeniach. Gdy krzyk i chłosta nie pomogły, za upór i nieposłuszeństwo wygania ją w łachmanach na pole. Małgorzata cieszy się, że może cierpieć dla Chrystusa. Wygnana pasie bydło. Jest spokojna, wesoła. Tu ma czas na modlitwę. Po pewnym czasie ojciec znów woła Małgorzatę. Nie pomogło schlebianie. Nie pomogły pogróżki. Małgorzata zawierzyła Chrystusowi. Woli życie oddać, niż zdradzić swego Oblubieńca. By złamać upór swej córki, ojciec donosi namiestnikowi rzymskiemu Olibariuszowi, że jego córka zmieniła wiarę. Ponieważ Małgorzata była bardzo piękna, namiestnik zakochał się w niej. Chciał pojąć ją za żonę. Małgorzata stanowczo mu odmawia. Twierdzi, że ma już Oblubieńca, Jezusa Chrystusa.
Namiestnik rzymski kazał aresztować świętą Dziewicę i usiłował skłonić ją do odstępstwa obietnicami i groźbami. Kiedy te zawiodły, nakazał stosować wobec Małgorzaty wyszukane tortury: sieczono rózgami, szarpano jej ciało hakami i podpalano ogniem. Następnie wrzucono ją do więzienia, grożąc jeszcze większymi mękami. Wtedy też miał się jej pojawić szatan w postaci smoka i ją zaatakować. Odpędziła go jednak znakiem Krzyża świętego. Kiedy nadal obstawała przy wierze świętej, została ścięta mieczem.
Św. Małgorzata należała do najbardziej znanych i popularnych świętych w średniowieczu. Należała do 14 Wspomożycieli, do których uciekano się w szczególnych potrzebach.
W naszej parafii posiadamy jeden obraz z poprzedniego kościoła, znajdujący się w prezbiterium. Przedstawiana jest ze smokiem lub z krzyżem w ręku, którego to znakiem odpędziła szatana oraz z mieczem, którym została ścięta. Dla podkreślenia jej pochodzenia ze szlachetnej rodziny, przedstawia się ją zwykle, podobnie jak św. Barbarę i Katarzynę, z koroną na głowie, chociaż nigdy nie była królową.